Ostatnio… hmmm… w przeciągu 6 miesiącu… miałam sporo propozycji uszycia pieluszek noworodkowych. Zastanawiałam się  w jakiej formie ma powstać ta pieluszka jaka kolorystykę dobrać, sposób zapinania, wielkość jak i chłonność.

Szukałam jakiegoś wzoru wykroju i tak naprawdę nic szczególnego w sieci nie znalazłam. Większość producentów pieluszek wielorazowych  skupia się głównie na rozmiarach One size. Na początku za wykrój posłużyła mi jednorazówka w rozmiarze newborn. Potem już poszło łatwo. W końcu w domu było  maleństwo – synek Jaś, którego pupcia posłużyła  jako model wzorcowy pieluszki dla takich malutkich ludzi 😉

Dzięki Jasiowi  i Wam asortyment pieluszek poszerzył się o formowanki noworodkowe wiązane na troczki oraz otulacze noworodkowe zapinane na napki.

Otulacze przy nóżkach mają dodatkowe zabezpieczenie, aby nic nie wyciekło 🙂  Początki jednak nie były łatwe. Mój synek to „Mały Houdini”. Zawsze znalazł się jakiś przeciek. Jak nie na plecach to w okolicach nóżek. Ponad dwa tygodnie zajęło mi rozwiązanie problemu. Jak zawsze rozwiązanie okazało się bardzo banalne. Jasiek po prostu dużo siusiał. Problem zniknął jak zaczęłam przebierać mu pieluszkę co 1 godzinę. Fakt dużo wkładów było do prania, a otulacz, jeśli nie został zabrudzony, to wystarczał nawet na cały dzień. Teraz Jaś to już 6-miesięczny facet i pieluszka wytrzymuje na pupci nawet 2 godziny 😉

Dobrze, że pieluszki wielorazowe są takie kolorowe. Inaczej przewijanie dziecka było by bardzo nudne 😉

Poniżej kilka zdjęć pieluszek.